Puc, Bursztyn i goście /8282//

Dzień zapowiadał się wcale niewesoło.
Przede wszystkim było pranie. I to nawet wielkie pranie! Z korytarzyka przy kuchni buchała na podwórze para i zapach mydlin. Już to jedno może przyprawić każdego psa o mdłości. Ale nic dosyć na tym. Najgorsze było to, że kiedy Katarzyna stała przy balii, broń Boże było pokazać się jej na oczy. O byle drobiazg zaraz gwałt, awantura, wymysły. Ba, i mokrą bielizną można było jak nic oberwać po grzbiecie. Na podwórzu też nic działo się nic ciekawego. Nie było na czym oka zawiesić.
autor: Jan Grabowski
wydawca: Wydawnictwa Nasza Księgarnia
isbn/issn: 83-10-10890-7
nr wydania: XII
rok: 2003
liczba stron: 93
waga: 0,20 kg
stan: używana
ocena zużycia w skali 1:6: 4 - (stosownie do wieku)
okladka: miękka
płyta: nie
Dodaj komentarz przez Facebook